Robotowo
www.robotowo.pl
Projektujemy i realizujemy każdy pomysł na biżuterię ze srebra lub złota. Wykopiemy dla Was każdy, nawet bardzo nietypowy kamyczek aby ją upiększyć. Jeśli coć Wam chodzi po głowie, to zapraszamy do naszej pracowni.
W dniu 25.10.2011 po długich staraniach udało się nam wpiąć do nawiększego w Polsce węzła wymiany ruchu :). No dobra, fajnie tylko co to znaczy dla naszych klientów? I co to właściwie jest to ten węzeł wymiany?
Jak pewnie wiecie internet składa się z dużej ilości połączonych ze sobą większych i mniejszych sieci. Niektóre z nich działają lokalnie (jak my), inne w skali kraju (GTS, Crowley, Netia), inne w skali globalnej (NTT, Global Crossing). Miejsze gdzie te sieci się stykają to właśnie węzły wymiany ruchu.
A co to oznacza dla naszych klientów? Przede wszystkim oznacza to, że staliśmy się dorosłym ISP. Aby móc wpiąc się do takiego węzła należy spełnić dużo warunków formalnych i technicznych, ale przede wszystkim stworzyć na tyle dojrzałą infrastrukturę, aby było to korzystne dla wszystkich zainteresowanych. Ponadto uczestnictwo w punkcie styku zapewnia:
Szybszy dostęp do zasobów internetu – nie jesteśmy już reselerem usług większej firmy, tylko łaczymy się z internetem w sposób bezpośreni. Przykładowo do tej pory aby wejść np na stronę główną onet.pl należało połaczyć się przez 5 routerów. Obecnie nie ma takiej potrzeby – jesteśmy połączeni z onetem bezpośrednio.
Większa odporność na awarie – zwłaszcza te na stykach operatorskich. Jeżeli np trasa do rzeczonego onetu do tej pory biegła powiedzmy przez punkty A (my), B, C D (operatorzy łącz ogólnopolskich) i jeżeli miała miejsce awaria między punktem C i D byliśmy bezradni. W tej chwili w przypadku takiej awarii, dzieki zastosowaniu dynamicznego routingu po prostu „sama” zmieni się trasa która łączy nas z onetem.
Bezpośredni styk z dostawcą treści telewizyjnej – telewizja będzie docierała do nas szybciej, bezpośrednio, z pominięciem kolejek ruchu, transmisja będzie zdecydowanie bardziej odporna na zakłócenia.
Duża szansa na lepszą ofertę – zakupić dostęp do internetu nie jest rzeczą problematyczną, kłopot zaczyna się w chwili, gdy chcemy dorpowadzić internet do siebie :). W punkcie wymiany ruchu mamy dostęp do wszystkich dostawców ruchu co za tym idzie możemy przebierać w ofertach :). A to daje szansę na kolejne zmiany (na dobre) w naszej ofercie.
Mamy nadzieję, że wszyscy pozytywnie odczują zmiany przeznas wprowadzone. Zachęcamy do podsyłania do nas Waszych uwag.
Sloneczko.net jest dostawcą internetu W Krakowie na Kazimierzu i Starym Mieście
„Zdumiewa w takim samym stopniu jak rzadko spotykany i godny uwagi przedmiot, dzieło sztuki, które potrafi zadziwiać za każdym razem, gdy się na nie patrzy (…)”
Cytatem zaczerpniętym z książki amerykańskiego pisarza można by opisać krakowski Kazimierz, miejsce, które zawsze robi wrażenie jakby się je widziało po raz pierwszy. Wchodząc, w którąkolwiek z ulic tej dzielnicy mam nieodparte przeczucie, że coś zostawiam za sobą, aby otworzyć jakąś szczególną część rzeczywistości. Jednym z elementów składających się na swoistość tego miejsca, jest wciąż żyjąca, w ścianach kamienic, synagogach, antykwariatach, historia. Historia, która zdaje się do dzisiaj odbijać echem końskich kopyt w brukowanych ulicach, przenosić życie ludzi sprzed kilkudziesięciu lat. Tam, przeszłość zwraca się wprost do nas, zaczepia, zagaduje, a to w letni upalny dzień, gdy wstąpimy do kościoła i przez chwile naiwnie myślimy, że udało się ukryć przed światem, wychodzi z niepozornego łuku rzeźby, to znów patrzy ze świeczników, wazonów, zegarów sprzedawanych na Placu Nowym. Pozornie zwykły targ, lecz gdy człowiek głębiej wczuje się w jego atmosferę zauważa, iż jest w nim coś
odwiecznego, tak jakby istniał tam cały czas, tylko my w pewnych momentach przestajemy go widzieć.
Chyba żadnego melomana nie trzeba przekonywać, że muzyka wykonywana na żywo ma swój niepowtarzalny urok, a w połączeniu z atmosferą krakowskiego Kazimierza tworzy mieszankę mającą moc oczarowywania. Strudzony wędrowcze, przechodząc piątkowym wieczorem uliczkami Starego Miasta daj się ponieść chwili i wstąp do Ptaśka.
Wspomnienia Romy układają się w czarno – białe fotografie. I te z dzieciństwa, kiedy z matką chodziła na zakupy na Kleparz, i te z czasów studiów na ASP, gdy wśród krakowskiej bohemy nazywano ją „polską Saganką”
Marek Tuchowski – nauczyciel, pasjonat i szalenie zdolny artysta. W jego kuchennym warsztacie powstają niepowtarzalne egzemplarze mebli, które trudno odróżnić od antyków.